sobota, 6 lutego 2016

19!


Wczoraj miałam urodziny. Próbowałam o tym zapomnieć, tyle na ile było to możliwe, jednak facebook zepsuł całą zabawę. Wszyscy pisali, dzwonili, składali życzenia, dawali prezenty. No nic. Gdy tak siedziałam wieczorem i odpowiadałam na życzenia, pomyślałam sobie. Ale ten rok szybko zleciał. Nim się obejrzę będę miała 30 na karku i dwa koty.
Przecież niedawno miałam osiemnastkę. To jest niemożliwe, że to tak szybko zleciało. Jednak wiecie co? Zdałam sobie sprawę, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie ma znaczenia, że nim się obejrzałam minął rok. Czas i tak upłynie, więc ode mnie zależy jak go spędzę. A ten rok był niesamowity. Byłam na wielu imprezach osiemnastkowych. Impreza goniła imprezę. Na każdej bawiłam się niesamowicie! Poznałam też wielu wspaniałych ludzi i spędziłam przecudowne wakacje.  

A teraz pokażę Wam 19 nowych rzeczy, jakich doświadczyłam w tym roku:
1. Napisałam post, który wygenerował o ponad 100% więcej wejść niż statystyczny post na tym blogu. SPRAWDŹ TU JAKI TO POST.

2. Spadłam z dywanu i skręciłam sobie nogę. Nie polecam próbować tego w domu, aczkolwiek skręcona i zwichnięta noga oraz rozerwana torebka stawowa to było całkiem inne doświadczenie od wszystkich! A stało się to, podczas jednej z imprez osiemnastkowych. Mówiłam, że takie imprezy są meeega! :)

3. Założyłam instagrama. Jeśli jeszcze nie widziałeś musisz to szybko nadrobić! Instagram: kuczyniaczek

4. Był to rok chodzenia w okularach i nadal nie mogę pojąć, jak radziłam sobie bez nich.

5. Na zakończenie klasy 2 miałam najlepszą średnią w szkole i otrzymałam stypendium prezesa rady ministrów. 

6. Chłodziłam wódkę w fontannie na środku miasta. Nie polecam pić ciepłego alkoholu. ;D




7. Pierwszy raz oddałam krew. Nie bolało, a pomagać warto. 

8. Zostałam też potencjalnym dawcą szpiku. Tutaj możecie zapisać się do rejestru dawców. 

9. Wygraliśmy gminne i powiatowe zawody ochotniczych straży pożarnych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo było tak już nie raz, aczkolwiek w tym roku było ponoć "pierwszy raz profesjonalnie". Ale o tym pisałam TUTAJ

10. Brałam udział w projekcie menadżerskim. O nim natomiast pisałam TAM,

11. Byłam na koncercie Video i Margaret. Poznałam ciekawych ludzi i bawiłam się niesamowicie!

12. Zakupiłam dość dobry aparat i w końcu mam normalne zdjęcia. Bez rozmazanych efektów mikrofalówki. 

13. Jakoś od wakacji nie jadłam mięsa. Ale to już całkiem inna historia i długo by opowiadać.

14. Zaczęłam uczyć się gry na gitarze. Uczę się sama i nawet, nawet mi się to udaje. 

15. Założyłam także snapchata! Nagie fotki tylko tam ---> kuczyniaczek97

16. Zapisałam się na prawko i za pierwszym razem zdałam teorię na maksa. Praktyki jeszcze nie, ale wszystko przede mną! 

17. Zaśpiewałam w szkolnym musicalu. Doświadczenie ciekawe, jednak to nie jest dla mnie. ;D

18. Na maksa zatraciłam się w pisaniu i blogowaniu. To jest już dla mnie czymś, bez czego nie mogę się w życiu obejść. 

19. Siedziałam na krowie! Na takiej żywej. Dodam tylko, że bardzo mnie polubiła i nadal za mną tęskni! :D

Mój 18 rok życia był niesamowity. Mam nadzieję, że 19 też taki będzie! 

5 komentarzy:

  1. Chłodziłaś wódkę w fontannie? Szalona xd Pjona, też zdałam teorię prawka za pierwszym i z najwyższym wynikiem. Da się? Da! :)
    Widać, ze rok to ciekawy miałaś, naprawdę :) I w sumie fajny pomysł na post.
    Pozdrawiam, Ruciakowa.

    ruciakowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      PS. Lepsza chłodzona w fontannie niż ciepła!

      Usuń
  2. Ooo jak masz pytania odnośnie gry to wal śmiało! Kiedyś (w poprzedniej erze, czyli jakoś koło gimnazjum) też skreciłam nogę i rozerwałam torebkę stawową. Na pogotowiu dyżur miał ginekolog, jak wyszło później na zapisie z książeczki zdrowia. Reszty możesz się domyśla,ć jak sobie z tą moją nogą poradził...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak złapać akord F-dur? ;D hahahahah to musiało być dobre!

      Usuń
  3. Ja urodziny mam pod koniec lutego i trudno będzie nie słyszeć życzeń i innych takich, bo to moje osiemnaste. Mówiąc szczerze, to nie do końca rozumiem fenomen urodzin, dla mnie to tylko kolejny dzień :)

    OdpowiedzUsuń