środa, 17 czerwca 2015

Jestem dobra w łóżku!


Pisałam już tekst o moich wadach, który cieszył się dość dużym zainteresowaniem. Jednak Angelika z tego (klik) bloga poprosiła mnie, a właściwie rozkazała, abym dodała post o moich 12 zaletach. A jak wiadomo, ja - jędza czasem potrafię być miła (gdy jestem najedzona). Tak więc zacznijmy od początku:


1. Jedną z moich zalet jest to, że jestem cierpliwa (pod warunkiem, że wyjdzie na moje).

2. Niby umiem pisać. Czasem ktoś coś czyta, lajkuje i komentuje, więc chyba się podoba. Przedstawiam Wam, jedno z moich wyśmienitych dzieł:
"Na górze róże,
Na dole pies
Ten wiersz nie ma sensu
pozdrawiam i cześć! "

3. Jestem najpiękniejszą kobietą w swoim pokoju. Pomijam mały, nieistotny fakt, iż także jedyną. Ale kto by się tym przejmował?

4. Nie przejmuje się opinią ludzi! Inni ludzie zawsze będą gadać :) Pamiętaj: nie słuchaj tego co mówią inni, chyba że to jakiś chłopak mówi Ci że jesteś seksowna. Wtedy możesz słuchać.

5. Jestem krok od bycia bogatą. Wszystko czego potrzebuję to pieniądze.

6. Zawsze myślę realnie:
Słysząc dźwięk sms’a
Optymistka: Napisał że mnie kocha
Pesymistka: Napisał że mnie nienawidzi.
Ja: Nosz kurde znowu wygrałam bmw?!

7. Dobry ze mnie negocjator
- Mamo, mogę iść na imprezę?
- Nie.
- Ale Mamo, z psychologicznego punktu widzenia…
- Dobra idź.

8. Umiem podróżować w czasie. Raz się obudziłam była 8, mrugnęłam i nagle 10.

9. Jedną z moich zalet jest to, że wydycham dwutlenek węgla, a jak wszyscy wiemy, jest on potrzebny roślinkom do życia. Ratuję ludzkość!

10. Jestem dobra w łóżku:
Mówię Ci. Nie zabieram kołdry i nie wiercę się. Czasem tylko kopię, ale to nie moja wina.

11. Potrafię przynieść piwo, gdy facet ogląda mecz.
Co więcej, nawet będę z nim oglądać! (Piwo lepsze od chleba - bo gryźć nie trzeba)

12. Mam duże uda. A pamiętaj! Im masz większe uda, tym więcej małych szczeniaczków możesz na nich zmieścić!

Każdy z nas ma wady i zalety, ale należy podchodzić do nich z dystansem i nie przejmować się wszystkim za bardzo. 

19 komentarzy:

  1. Super post! Niektóre momenty śmieszne :D Będę zaglądać częściej! :D
    Zapraszam do siebie barcelonskimol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Same superlatywy 😂 ja też tak mam 💞

    julgaspace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle zalet? Niemożliwe :-p Skąd ty je wszystkie uzbierałaś? Meeeega post :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nic! :) Mam ich więcej.. gdzieś pod tą moją skórą!

      Usuń
  4. No to masz naprawdę dużo zalet;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post, idę czytać zaległe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że napisałaś to tak humorystycznie ;) Kilka zalet mi się z Tobą sprawdza np. 1, 4, 6, 10 i jeszcze parę. Aż się przy niekórych momentach uśmiechnęłam. ;)
    Zapraszam do siebie Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahh znakomity post! Prawdę powiedziawszy żałuję, że nie wpadłam na coś takiego sama. A tak całkiem poważnie to uważam, że twój blog zasługuje na dużo więcej obserwatorów, ten post jest naprawdę świetny!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwatorzy są ważni, ale nie najważniejsi ;) liczy się dobra zabawa i stali czytelnicy (jak Ty)
      Dziękuję! ♥

      Usuń
  8. Bardzo pozytywny post! Uśmiałam się przy czytaniu :)

    Pozdrawiam!
    INNA MYŚL

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny post :D Tekst z udami mnie zabił :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, z tego wszystkiego zapomniałam podziękować, że o mnie wspomniałaś :D Dopiero jak tu ponownie weszłam to się zorientowałam, przepraszam :) Bardzo dziękuję! :)

      Usuń
    2. haha! ;D nic się nie stało i nie ma za co!

      Usuń
  10. Ahhh, nie ma to jak ta przyciągająca pół internetu dwuznaczność na blogu! <3
    Masz świetne podejście do życia, o rany, to zakompleksione, choć wyszczekane emocjonalne chuchro, które widzę czasem przed lustrem powinno się od Ciebie uczyć!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha dobry tytuł, który przyciągnął z pewnością wielu czytelników.
    A co do tekstu to bardzo dobrze, że znasz swoje mocne strony ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyjemny post. Z tym przenoszeniem sie w czasie to nie jesteś jedyna :p mam to samo!

    OdpowiedzUsuń