czwartek, 5 lutego 2015

Co to jest dorosłość?

5 luty.. wybiła godzina 10:10 a więc jestem pełnoletnia. Stało się. Urodziłam się osiemnaście lat temu. Od teraz jestem DOROSŁA! No więc.. Teraz ten.. no.. ekhem.. Co ja mówiłam? A już wiem. Jestem pełnoletnia i co?
I nic. Nie było żadnych fajerwerek, nie zatrzęsła się ziemia ani nawet nie widziałam latającego spodka koło mojego domu. No więc o co chodzi z tą dorosłością?
Wiadomo.. 18 to symboliczna liczba. Jednak nie działa to tak, że w dniu urodzin wparujesz do domu z wódką w dłoni, w drugiej ręce papieros i nie powiesz do rodziców "Jestem dorosły więc mam prawo się najebać"
Mimo, że jest to dość drastyczny przykład bardzo często jednak jest on prawdziwy. To nie działa w ten sposób. 18 na karku to nie dorosłość. A więc co znaczy być dorosłym?

"Czytam książki, oglądam polityków i jestem poważna" 
"Dzieci na ulicy mówią mi dzień dobry"
"Przestały mi wyskakiwać pryszcze"
"Odebrałam dowód osobisty"
"Znalazłam pracę"
"Wyprowadziłam się z domu"
"Założyłam rodzinę"


I teraz jestem dorosła? Szczerze mówiąc to nie o to chodzi. Znam wiele osób, które dojrzałe są już w młodym wieku a znam też takie, które mając 30 lat nie potrafią sobie poradzić w życiu.
Dorosłość to podejmowanie słusznych decyzji i przede wszystkim umiejętność zachowania się w odpowiednich sytuacjach. Nie chodzi o to, czy lubisz oglądać bajki (właśnie skończyłam oglądać Frozen), chodzić w dresach i luźnym koku (która z dziewczyn nie lubi?) czy też jeść frytki palcami (Ha! i tak wiem że to robisz). W dorosłości chodzi o to, że kiedy trzeba ubrać się wyjściowo (nie mówię tu o dresie) czy też jeść widelcem i nożem to Ty to zrobisz. 

Jako osoba dorosła trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Zamiast "zepsuło się" mówimy "zepsułem". Umiejętność przyznania się do błędu i schowania dumy do kieszeni jest bardzo ważna. Nie jest to poddanie się, to jest dorosłość.  Pamiętaj. To nie wiek świadczy o dorosłości a zachowanie. 

„Dorośli są zakochani w cyfrach. Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie:, Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? Czy zbiera motyle?
Oni spytają was: Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec? Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu.
Jeżeli mówicie dorosłym: Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: Widziałem dom za sto tysięcy złotych. Wtedy krzykną: Jaki to piękny dom!”

13 komentarzy:

  1. Sto lat ♥

    missstyle21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten cytat na koniec jest straszny. Zawsze gdy go czytam dochodzę do wniosku, że chyba jednak nie chcę być dorosła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że straszny, ale patrząc obiektywnie jest to sama prawda. No cóż zrobić. Można tylko starać się być "innym dorosłym" :)

      Usuń
    2. Zdecydowanie ZACHĘCAM do bycia innym, niż stereotypowy dorosły. To będzie wymagać wiele odwagi i pracy nad sobą- coś, co wydaje się być tak młodym ludziom jak Wy, czymś abstrakcyjnym. Mnie też się wydawało :) A jednak! :) Ale warto!!

      Usuń
    3. Dziękuję za opinię i za to, że zajrzałaś tutaj! :)

      Usuń
  3. Tylko że dorosłość a dojrzałość to dwie różne sprawy :-) Ale dobrze mieć takie przemyślenia. Trzeba mieć! Wbrew pozorom nie znam aż tak wielu dorosłych-dojrzałych (jestem rocznik '82) którzy pielęgnowaliby zycie wewnętrzne.

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku tak wspaniale opisałaś to co czuję. Za rok będę już "dorosła". Choć doskonale wiem, że dzieckiem będę jeszcze długo i wiesz co? Kocham to i nie wiem czy dorosnę kiedyś, a jak już dorosnę, to wiem, że będę na to gotowa.
    www.odrobina-ciepla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :) Ja też się czuje jeszcze dzieckiem :D

      Usuń
  5. "Dorosła" już jestem od roku i...jakoś tego nie odczuwam :)
    Może i nigdy nie odczuję? W końcu już zawsze będę czyimś dzieckiem, od tego mam rodziców.

    A z dorosłością kojarzą mi się wersy z wiersza mojego ukochanego Świetlickiego:

    "Nowy i groźny element na mapie:
    dorosłość. Cisza i pisanie wielu
    miłosnych wierszy w próżnym poniewczasie."

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obecnie, prawdziwą dorosłość opóźniają .....szkoły :) Myślę, że będzie się to zmieniać. Jest już projekt, by "powrócić" zawody, szkoły zawodowe, co za tym idzie, ludzie zaczną zarabiać w wieku 16-17 lat, w wieku 18 lat kończyć szkoły i potrafić się utrzymać(oby) czyli wcześniej się wyprowadzać i zakładać rodzinę.
    Dojrzałość to zbiór doświadczeń , z których wyciągnęliśmy właściwe wnioski.

    OdpowiedzUsuń