Nie mam w zwyczaju polecać Wam filmów. Uważam, że każdy ogląda co lubi. Jednak skoro mamy blogmasowe posty, postanowiłam dziś odejść od tej reguły i polecić Wam kilka produkcji, które moim zdaniem fajnie wprowadzają klimaty świąteczne. Bierzcie się za czytanie i oglądanie!
Czy dla Was też oglądanie filmów świątecznych wprawia w świetny nastrój? Gorąca czekolada, mandarynki, koc i mimo, że za oknem zimno, klimat jest bardzo ciepły.
Nie zamierzam szczegółowo opisywać każdego z filmów. Uważam, że w Internecie pełno jest recenzji i opisów, więc nie będę tego powielać. Stworzyłam listę kilku filmów, które uważam, za warte zobaczenia.
Święta po polsku.. czyli Listy do M. Części są trzy. Przyznam Wam się uczciwie, że wszystkie trzy obejrzałam dopiero w tym roku. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się nic nadzwyczajnego. Jednak film był zabawny a momentami wzruszający. Były Święta, był Mikołaj, więc uważam, że film warty zobaczenia.
Klasyka czyli Kevin sam w domu. Uważam ten film za tradycję i nawet nie zamierzam go jakoś specjalnie reklamować. Dodam tylko, że u nas w domu rodzice nie chcą go oglądać, z racji tego że widzieli go już milion razy. Lecz ja uważam, że można i raz więcej!
W krzywym zwierciadle. Witaj Święty Mikołaju. Sądzę, że o tym filmie też już większość słyszała. Film dość stary, ale ciekawy.
Cud na 34 ulicy. Jest to film, który pamiętam z dzieciństwa. I jest w nim Prawdziwy Mikołaj.
Boże Narodzenie. Film z roku 2005 oparty na prawdziwych wydarzeniach z czasów wojny. Inny niż wszystkie tutaj.
Cztery gwiazdki. Ten film pokazuje różne obyczaje i tradycje w różnych domach. Nie każdy z nas obchodzi tak samo Święta!
Dwanaście choinek. Jest to dość nowy film, komedia romantyczna i o świętach. Czego chcieć więcej?
Te produkcje nie są jakiś najwyższych lotów, nie ukrywajmy. Jednak uważam, że skoro to są filmy świąteczne, można im wiele wybaczyć. I oglądać, i oglądać, i oglądać... A Wy jakie filmy polecacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz