środa, 15 kwietnia 2015

5 spraw, o których lepiej nie rozmawiać ze swoim facetem

Wiadomo, że szczerość to podstawa we wszystkich relacjach. Jednak są takie momenty w życiu, gdzie lepiej siedzieć cicho. Dziś podam Wam 5 tekstów, których lepiej nie mówić swojemu facetowi. Dlaczego? Sprawdź sama! 


Bardzo często, najczęściej podczas kłótni, kobiety mają ten swój, niewyparzony język. Jednak czasem warto przemyśleć pięć razy, to co chce się powiedzieć, aby nie doprowadzić do kolejnej kłótni. 

1. "Mój poprzedni facet był lepszy w łózku" czy też "Natura nie obdarzyła Cię zbyt hojnie" nawet coś bardziej dyskretnego "Mały, ale wariat!" 
Faceci są przewrażliwieni na punkcie swojego "jestestwa". Pamiętaj, że czasem, gdy na usta ciśnie Ci się jakaś kąśliwa uwaga, trzymaj sie pewnej zasady: na temat tego, czego nie można zmienić, lepiej po prostu nie rozmawiać.

2. "Wybieraj, albo (mecz, ryby, kumple, piwo...) albo ja".
Nigdy nie każ facetowi wybierać między czymś a Tobą. Zawsze starajcie się pogodzić te sprawy ze sobą. 

3. "Jaka ja jestem gruba! Ale mam brzydkie włosy!" 
Po pewnym czasie takiego Twojego narzekania, mężczyzna przestanie zaprzeczać a będzie milczał czy nawet przytakiwał. Zanim nie uświadomiłaś mężczyzny, że na tyłku masz cellulit on nawet nie wiedział o jego istnieniu. 

4. "Widziałeś jej tyłek?"
Jeżeli jakaś kobieta, czy to mijana na ulicy czy w telewizji jest ładna to możesz być pewna, że mężczyzna to zauważył. I jeśli Ty zadajesz mu takie pytanie, zastanawia się co odpowiedzieć. Ma skłamać, abyś Ty poczuła się piękna? 

5. "Twoja mama to jest.." 
Nie krytykuj rodziny swojego chłopaka. Nawet gdyby byli niewiadomo jak wkurzający, nikt nie lubi słuchać krytyki swojej rodziny. Nie musisz mówić partnerowi, że teściowa zrobiła Ci za słodką herbatę

Kobiety kochają mówić, często bez sensu. Jednak warto pamiętać, że o niektórych rzeczach lepiej nie mówić swojemu chłopakowi. 

8 komentarzy:

  1. Akurat ja na pytanie "Widziałeś jej tyłek" bardzo otwarcie mówiłem, że tak. Potem zwykle się kontynuuje rozmowę na temat tyłków, aż nam się znudzi. #szczęściarz #wyrozumiałekobiety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Jakoś nigdy nie wynikłam z czegoś takiego niezręczna czy nieprzyjemna sytuacja. Ot, zwykła rozmowa :)

      Usuń
  2. Post bardzo dobry, ale mam jedno zastrzeżenie... obdarzyła* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! poprawione. :)
      dziwne, że automatyczna korekta mi tego nie poprawiła ;D

      Usuń
  3. Piąty punkt do mnie nie pasuje. Mam głęboko to, co ktoś sądzi o kimś, kim ja nie jestem :D
    Ale po kolei.
    1. Trafny, choć nie do końca. Jeśli facet nie ma się czego wstydzić, to nawet stwierdzenie 'mój były miał większego' nie zaboli.
    2. Jak najbardziej trafny. Możesz wszystkich nakierować na ten komentarz, bo to bardzo ważne. Dziewczyno, NIGDY, ale to NIGDY nie każ wybierać swojemu facetowi między Tobą, a czymś/kimś innym. Ci młodzi mogą jeszcze robić za mięką faję, chcąc zaruchać, ale Ci, którzy chociaż trochę przeżyli często wyznają zasadę 'skoro Ty mi każesz wybierać, wybieram tę drugą opcję'.
    3. Nie wiem z jakimi facetami się spotykałaś, ale ja bardzo łatwo zauważam cellulit. Tyle, że mnie i wielu innym facetom on nie przeszkadza. Ale fakt, nie narzekaj na swoje ciało, bo kocha Cię nie tylko za to, co w głowie, ale również za to Twoje 'niedoskonałe' ciało.
    4. Jak spędzam czas z dziewczyną, to dla mnie inne tyłki poza jej własnym nie istnieją, choć mogę być jednym z wyjątków. Ale jak moja dziewczyna komplementuje tyłki mijanych dziewczyn (albo cycki), to zaczynam się zastanawiać, czy mam bać się rywalizacji ze strony którejś jej koleżanki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Pan wyżej twierdził, że rozmawia ze swoimi dziewczynami o tyłkach ;D Co mężczyzna to inne stwierdzenie :)
      Ale post jest tylko moją opinią, moimi wrażeniami! :)
      Dzięki za komentarz, jesteś meega ;D takich czytelników lubię!

      Usuń
  4. 3. To mnie mój mężczyzna uświaodmił, że mam rozstepy na tyłku, nie ja jego. O dziwo, bardzo mu się podobają rozstępy na pośladkach- ja nie wnikam ;)
    Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby powiedziec kolesiowi coś, co podburzyłoby jego "jestestwo", albo krytykować rodzinę. A o tyłkachto sie rozmawia czasem. Wiadomo przecież, że faceci na nie patrzą. Nie boli szczególnie gdy mój samiec powie o innej dziewczynie, że jest ładna. Ona może być ładna, ale to ja jestem najpiękniejsza i jego ;)

    OdpowiedzUsuń