poniedziałek, 14 września 2015

Jak zostać ziemniakiem?

Pomyśl o swoim życiu. Ty masz marzenia, plany i cele które realizujesz każdego dnia. Wstajesz o 6, z uśmiechem na ustach robisz sobie śniadanie i pełny entuzjazmu, łapiąc notatki idziesz do pracy czy szkoły. Siedzisz tam bite 8 godzin (w tym 2 dodatkowe, bo czemu by nie), i po tym nadal uśmiechnięty i pełny życia wracasz do domu. Jesz obiad i spotykasz się ze znajomymi. Masz czas na pasje, naukę i szczęśliwe życie. Być może uprawiasz jakiś sport czy czytasz namiętnie książki. W kółko się rozwijasz, chcesz poznawać nowe osoby i zdobywać doświadczenie w różnych dziedzinach. Jednak czasem spotykasz pewnego człowieka i też pragniesz nim zostać. 

W autobusie siedzi na najbardziej odległym miejscu, zapada się w fotel i umęczony przyciska do siebie siatkę z zakupami. Myśli o tym, że na obiad zje zupę ze słoika, jak wczoraj i dwa dni wcześniej.. a no i pewnie jutro też. Nie chce rozmawiać z ludźmi a gdy już coś powie, co dwa zdania wtrąca słowa "bo to życie takie ciężkie". I wtedy zastanawiasz się jak on to robi. Nic się nie martw, wszystkiego się można nauczyć. 

Dziś przedstawiam Ci instrukcję, jak zostać ziemniakiem.

A prezydent jest...
Narzekaj na państwo. Że prezydent jest zły, premier nie odpowiedni, kasy mają za dużo, złe decyzje podejmują. Nie zapomnij dodać, że gdyby prezydentem był (tu nazwisko innego kandydata) to żyło by się lepiej. A.. i nie musisz chodzić na wybory, nic z tych rzeczy. Wystarczy, że będziesz narzekać. 

Media kłamią..
Codziennie, namiętnie oglądaj telewizję. Każde wiadomości, trudne sprawy i słoiki. Oglądaj i powtarzaj, że kłamią. Chyba, że będą mówić, że prezydent zły (patrz punkt 1) to wtedy popieraj. Ale po wszystkim i tak kłamią. Musisz oglądać dalej. 

Bo Należy-Ci-Się
Pamiętaj, że wszystko Ci się należy. To miejsce w autobusie czeka na Ciebie, kolejka u lekarza Cię nie obowiązuje, a państwo będzie Ci płacić za Twoje mieszkanie. Bo Ci się należy. Jak nie dostaniesz czego chcesz, narzekaj. 

Nie lubię
Nie próbuj nowych rzeczy. Nigdy w życiu. Nawet jak masz pieniądze nie jadaj nigdy w restauracjach, nie przyrządzaj sobie nowych potraw. Nie i już. Przecież to sushi jest niedobre i nie będziesz żadnych ślimaków jeść. Pomidorowej nie możesz urozmaicić brązowym ryżem. Musi być z rosołu z dnia poprzedniego. 

Wszyscy to złodzieje
Nie rozmawiaj z ludźmi. Nawet Czerwonego Kapturka ostrzegali. Ludzie to zło i zawsze Cię okradną. Zabiorą Ci Twoją zupę w słoiku. Z nimi nie rozmawiaj. Jak już jesteś zmuszony - to narzekaj - no wiesz, na państwo, na lekarzy, księży czy ślimaki (bo przecież nie jadłeś, ale i tak są niedobre).

Narzekaj na szefa
Za mało Ci płaci, jest wredny i za dużo wymaga. Pod żadnym pozorem nie próbuj znaleźć sobie nowej pracy. Przecież w niej też będzie Ci źle, a nawet gorzej. 

Na co Ci pasje?
Na bieganie za jest zawsze zimno lub za gorąco, książek nie czytaj bo przecież oglądasz serial słoiki i jesteś dobrze wykształcony, Nie ma sensu śpiewać czy grać na instrumencie. Niepotrzeba Ci dodatkowego hałasu w domu. 

No przecież ten sąsiad z góry chodzi tak głośno, że codziennie Ci głowa pęka. A tabletki takie drogie. Mógłby ten rząd jakąś ustawę wymyśleć... bo przecież CI SIĘ NALEŻY.

5 komentarzy:

  1. Hahaha :D Tak, prosta instrukcja. Ale nie obrażajmy ziemniaków :)

    swiat-uczennicy.blogspot.com Klik! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, super napisany post, rzeczywiscie w 100% znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistosci ;)

    Wpadnij do mnie mój blog. Klik!

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam wiele ziemniaków, cieżko się z nimi porozumieć. :V Aż czasami się boję, że sama takim skrobiowym stworem się stanę, ale chyba jestem na to odporna. xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Instrukcje najlepsze *.* haha dobry post!
    http://blogujzangie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń