Nie od dziś wiadomo, że wiara jest tematem spornym, często kontrowersyjnym. Niekiedy jakby "narzucona" nam przez rodziców podczas Chrztu.
Jednak ja jestem innym przypadkiem. Może i nie wybrałam sama wiary, do jakiej chcę "należeć" jednak Chrzest miałam trochę później, a mianowicie w wieku 4 lat.
Razem z moimi starszymi siostrami (jedna starsza o 2, druga o 4 lata) zostałyśmy zaprowadzone do kościoła. Ubrane w sukienki poszłyśmy na Mszę. Z racji na mój wiek, pamiętam niewiele.. siostra klęcząca przede mną, ksiądz polewający wodą, czy biała szata.. takie urywki widzę w mojej głowie, gdy sięgam pamięcią do tego dnia. Od moich chrzestnych dostałam śliczną lalę, która miała zieloną sukienkę.
Czy jestem z siostrami jakaś inna, bo otrzymałyśmy chrzest później? Oczywiście, że nie.
Wiele osób uważa, że nie ochrzci dziecka i da mu kiedyś ten wybór. Zdałam sobie sprawę, że cieszę się, że zostałam ochrzczona. Nie będę tu przytaczać cytatów z Pisma ani rozwodzić się nad tym. Po prostu: mój Bóg mnie kocha, a ja wierzę!
Ja mialam chrzest jak mialam 9 lat i sadze se wiara to juz indywidualna sprawa a kościół to wg mnie tylko instytucja
OdpowiedzUsuńciekawy blog
OdpowiedzUsuńZapraszam
discidone-art.blogspot.com
A ja miałam chrzest w wieku 23 lat :-) I mój Bóg kocha mnie.....niesamowicie!! :) Z bardzo wielką wzajemnością!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńDobrze, że nie boisz się napisać na blogu, że wierzysz. :D Ja tam zostałam ochrzczona jako niemowlak i nigdy nie miałam z tym problemów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)